Łowicki folklor - Twórczynie ludowe wróciły ze Szwecji
Nawet mężczyzna uczył się koralikowego haftu
Grażyna Gładka - wycinankarka z Zabostowa Dużego oraz Marianna Madanowska - hafciarka z Kocierzewa Południowego uczyły w Sztokholmie swojego rzemiosła rdzennych Szwedów i miejscową Polonię. Dla Pani Marianny było to już drugie spotkanie ze Szwedami. Ma nadzieję, że nie ostatnie.
Nauka haftu koralikowego, zdobienie wielkanocnych pisanek i świątecznych kartek z życzeniami papierowymi wycinankami, a przede wszystkim opowieści twórczyń o bogactwie kultury ludowej i o historii ziemi łowickiej skłoniły Szwedów do deklaracji wzięcia udziału w wycieczce do Polski. O zorganizowanie jej natychmiast poprosili Joannę Jonasz, przedstawicielkę Towarzystwa Polaków "Ogniwo", które pośredniczyło w zaproszeniu twórczyń ludowych do Sztokholmu. Towarzystwo zajmuje się szerzeniem kultury, nie tylko ludowej, zaprasza do Szwecji artystów uprawiających różne gatunki sztuki, także teatry.
Spotkanie z twórczyniami organizowane było przez szwedzkiego odpowiednika polskiej Cepelii, Svensk Hemslöjd. Marianna Madanowska już w ubiegłym roku, również w kwietniu, prowadziła po raz pierwszy warsztaty w Szwecji. Uczyła wówczas tradycyjnego ręcznego haftu płaskiego, w którym się specjalizuje. Uczestniczyło w nich 15 Szwedów, którzy - jak podkreśla - lubują się w sztuce ludowej. Równolegle odbywały się warsztaty z Agnieszką Przybylak, twórczynią ludową z okolic Częstochowy, która specjalizuje się w wyrobie drewnianych kwiatów, koszyczków i innych ozdób. Po zakończeniu tychże warsztatów ich uczestnicy wypełniali ankietę. Kocierzewska hafciarka została w niej wysoko oceniona za sposób prowadzenia zajęć, profesjonalizm w przekazywaniu wiedzy i umiejętności. Stąd też w tym roku ponowiono zaproszenie dla niej.
W tym roku warsztaty z dwoma łowickimi twórczyniami odbywały się 9 i 10 kwietnia. Robienia wycinanek uczyło się na nich 8 osób, haftu koralikowego - 9, z czego 4 osoby były uczestnikami ubiegłorocznych warsztatów z haftu ręcznego. Na warsztatach wycinankarskich pani Grażyna uczyła zdobienia kartek świątecznych. Przy robieniu pisanek zdecydowała się zamiast wydmuszek zrobić gotowane na twardo jaja, bo obawiała się, że przy nauce zdobienia wydmuszka zbyt szybko uszkodzi się. Na koniec warsztatów uczyła też wycinania małej ażurowej gwiazdy, z którą Szwedzi próbowali sobie poradzić. Hafciarka miała na zajęciach ciekawą grupę uczestników, bo w gronie pań był jeden mężczyzna. Na zajęcia dla Polonii zgłosiła się natomiast m.in. Teresa Tutinas, polska piosenkarka, która w 1981 roku wyemigrowała do Szwecji, znana np. z przeboju "Na całych jeziorach ty". - Uczyłam wyszywania motywu łowickiej róży koralikami. Warsztaty wszystkim się bardzo podobały, chcieli tylko, aby trwały dłużej - opowiada Marianna Madanowska. Jako pamiątkę z udziału w warsztatach uczestnicy otrzymali łowickie smycze, breloczki i foldery przekazane z Centrum Promocji.
- Wiele opowiadałyśmy, z pomocą tłumacza, o naszej kulturze ludowej, Szwedzi chętnie słuchali. Po warsztatach zasiedliśmy do stołu integracyjnego, na którym były polskie wędliny, ciasta, a przy nim zasiedli uczestnicy warsztatów, przedstawiciele Towarzystwa "Ogniwo" - wspomina hafciarka. Najbardziej jednak cieszy ją to, że udało się zafascynować Skandynawów opowiadaniami o naszym regionie do tego stopnia, że są zdecydowani przyjechać tutaj. Dla niej to prawdziwy powód do satysfakcji, że skutecznie promuje ziemię łowicką.
Twórczynie miały też okazję zwiedzić Sztokholm i dowiedzieć się o nim wielu ciekawostek. Zostały też już wstępnie zaproszone na kolejny przyjazd, w sierpniu tego roku.
Mirosława Wolska-Kobierecka
(Źródło Nowy Łowiczanin)